Alkohol, kochankowe, kochanki i rozwody – to codzienność w PiS. Jednak w partii panuje zakaz mówienia o tym a wszelkie wycieki są bardzo skrupulatnie tropione. Kaczyński wie, iż każdy taki przypadek niszczy obraz partii bogobojnej.
Wielką krzywdę PiS zrobiły dwie afery w Ordo Iuris. Jednak nie tylko to środowisko ma rozwody: ministrowie, szefowie różnych instytucji z nadania PiS, pomniejsi działacze – piją i łajdaczą się na potęgę. Wszystko to zaczyna powoli wychodzić, wrzesień i październik będzie czasem medialnych żniw.
Dużym problemem w PiS jest też alkoholizm. Ilość butelek wynoszonych z pisowskich urzędów i biur przeraża – idą na to miliony. Picie jest sposobem na rozładowanie napięcia, ale robi z ludzi wraki. Niedawna afera w urzędzie marszałkowskim w świętokrzyskim, gdzie też rządzi PiS pokazuje, iż od alkoholu do zbliżeń tylko jeden krok.
PiS jest partią zakłamaną, pełną alkoholików i zdrad. Taka władza nie może rządzić Polską. 15 października trzeba im pokazać adekwatne miejsce – poza polityką.