Nie ma dnia bez burzy w szklance wody, jaką są konflikty w Zjednoczonej Prawicy. Z reguły są one całkowicie pozbawione znaczenia. Pokazują jednak w jakim rokładzie jest obóz rządowy na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi.
Ot, posłanka PiS Joanna Lichocka w mediach społecznościowych poinformowała, iż politycy Suwerennej Polski spiskują z posłanką Kamilą Gasiuk-Pichowicz. – Dodała filmik, na którym do aktu zdrady dochodzi, czyli zapis rozmowy pod głównym wejściem do Sejmu posłanki Koalicji Obywatelskiej i posłów Suwerennej Polski – komentuje „skandal” Zuzanna Dąbrowska na łamach „Rzeczpospolitej”.
– Swoje trzy grosze dorzucił były wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, donosząc w Polsat News: „Ja akurat siedzę w takim miejscu na sali sejmowej, iż widziałem panią poseł Gasiuk-Pihowicz przesyłającą buziaczki w stronę polityków Suwerennej Polski” – pisze dalej Dąbrowska.
Aż strach pomyśleć, iż tacy ludzie rządzą nami już od ośmiu lat. I za takie bzdury płacimy im olbrzymie pieniądze.