A to dobre! Morawiecki broni demokracji!

8 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Szef najbardziej zamordystycznego rządu po 1989 r. Mateusz Morawiecki nagle stał się… demokratą. I zaczął przestrzegać, iż to rząd Tuska jest zagrożeniem dla naszych wolności. – Nie możemy pozwolić, aby łamanie demokratycznych reguł stało się nową normą – twierdzi w opublikowanym nagraniu były premier.

– Nadchodzące tygodnie będą kluczowe. Nasza wolność, zasobność portfeli zwykłych Polaków, stabilność gospodarki i bezpieczeństwo są poważnie zagrożone. Co możemy zrobić, by się przed tym bronić? To, co zawsze robili Polacy w obliczu zagrożenia – zjednoczyć się, pokazać solidarność. A ekipie spod znaku ośmiu gwiazdek już teraz pokazać czerwoną kartkę. Zamiast rzekomego pojednania, dostajemy pogardę. Zamiast śmiechów, przemoc i arogancję. Zamiast rządów prawa, bezprawie i łamanie wszelkich standardów. Nie możemy pozwolić, aby łamanie demokratycznych reguł stało się nową normą – powiedział były premier w nagraniu.

– Musimy stanąć ramię w ramię i bronić wartości, które są fundamentem Polski. 11 stycznia w Warszawie odbędzie się protest Wolnych Polaków. Bądźmy tego dnia razem, zjednoczeni, silni i pewni swoich racji. Zapraszam Was do udziału w proteście przeciwko polityce hipokryzji, przeciwko politykom którzy obiecywali pojednanie, a okazują pogardę dla głosów i pragnień milionów Polaków. Walczymy nie tylko o dzisiaj, ale o jutro, które należy do nas wszystkich. Twój głos jest kluczowy. Dołącz do nas 11 stycznia o godzinie 16 pod Sejmem. Zabierz ze sobą biało-czerwoną flagę – mówił Morawiecki.

Bezpieczeństwo i stabilność gospodarcza Polski są zagrożone
Co możemy zrobić, by bronić wolności i fundamentów demokracji? Zjednoczyć się!
11 stycznia o 16:00 zapraszam wszystkich na #ProtestWolnychPolaków
@pisorgpl @RepublikaTV pic.twitter.com/yCXx57ohyq

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) January 5, 2024

No i proszę. Wystarczyło utracić władzę by stać się demokratą. A mówiąc serio, zastanawia nas tylko, czy Morawiecki nie czuje własnej śmieszności? W końcu lata jego „premierowania” to czas systematycznego ograniczania wolności w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału