Brzmi to niewiarygodnie, ale taka jest prawda. Po ośmiu latach rządzenia, Jarosław Kaczyński przyznał, iż PiS… nie ma programu. I dopiero nad nim pracuje.
Nie ukrywam, iż sam jestem w nią mocno zaangażowany – mówił o staraniach stworzenia takiego dokumentu. – Ważnym elementem tej pracy są rozmowy z Polakami, jakie prowadzimy od wielu miesięcy. W sobotę ruszyliśmy z kolejną, tym razem wakacyjną inicjatywą pikników rodzinnych pod hasłem: „Z miłości do Polski”, w trakcie których nasi politycy będą spotykali się z Polkami i Polakami i rozmawiali o sprawach ważnych, którymi powinniśmy się zająć w kolejnej kadencji – przekonywał.
– To ma także ważne znaczenie w procesie przygotowania programu na kolejną kadencję, który, naszym zdaniem, powinien odzwierciedlać oczekiwania społeczne. To kwintesencja demokracji. Dlatego kompleksowy program planujemy przedstawić po wakacjach. Chcemy go dobrze przygotować – dodał prezes PiS.
Brzmi to jak (kiepski) żart. Rządzą Polską od 2015 r. i dopiero teraz zaczynają rozmawiać z Polakami o tym, co powinno być w naszym kraju zmienione?!