Rzecz się dzieje w Małopolsce. Gdzieś koło Tęczyna. Żona pisze: „Mąż pracował na czarno bo kryzys, bo covid.. Ceny rosły zmuszały do pracy… Aż doszło do wypadku kiedy szybko, gwałtownie bo następna budowa.. Mąż spadł z dachu ręce połamane w drobny mak i dwa kręgi złamane w kręgosłupie. Szef broniąc swój tyłek daje umowę zlecenie...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- A szef się śmieje
Powiązane
Zbigniew Kuźmiuk: W Orlenie trwa paraliż decyzyjny
43 minut temu
Nie było tak od ponad 30 lat. Ministerstwo podało dane
1 godzina temu
Kosiniak-Kamysz: Jesteśmy trzecią armią NATO
1 godzina temu
Polecane
Komendant policji zatrzymał kompletnie pijanego kierowcę
57 minut temu
Brutalny napad w Czechowicach. Napastnicy udawali kurierów
1 godzina temu