Rzecz się dzieje w Małopolsce. Gdzieś koło Tęczyna. Żona pisze: „Mąż pracował na czarno bo kryzys, bo covid.. Ceny rosły zmuszały do pracy… Aż doszło do wypadku kiedy szybko, gwałtownie bo następna budowa.. Mąż spadł z dachu ręce połamane w drobny mak i dwa kręgi złamane w kręgosłupie. Szef broniąc swój tyłek daje umowę zlecenie...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- A szef się śmieje
Powiązane
Limeryk owocowy / optymista
1 godzina temu
PiS ma nowych wiceprezesów. Oto nazwiska
1 godzina temu
Polecane
Armenia – arcybiskup w areszcie
5 godzin temu
Obława na 57-letniego zabójcę
7 godzin temu
Nie zdążył przejść przez pasy, a już miał kajdanki
7 godzin temu