Najstarsi górale nie pamiętają, kiedy Donalda Tusk zaczął mówić o rekonstrukcji rządu, ale ponoć już w środę 23 lipca bieżącego roku ma się odbyć uroczysta prezentacja nowej ekipy. Sensacyjnych nominacji i dymisji jest tak wiele, iż szczegółowa prezentacja wymaga elaboratu, dlatego skupmy się na jednej dymisji i jednanej nominacji Sławomir Nitras był pewniakiem, prawie wszyscy obserwatorzy i komentatorzy polskiej sceny politycznej stawiali, iż to właśnie on jako pierwszy wyleci z rządu. I tak też się stało, o czym poinformował sam były minister sportu.
Sylwetka tego polityka jest kojarzona z bardzo ekspresyjnym trybem życia, a od 14 listopada 2008 roku nie milkną plotki o problemach z narkotykami. Tamtego dnia policja zatrzymała samochód, w którym podróżowało dwóch polityków Platformy Obywatelskiej i obaj byli pod wpływem narkotyków. Wprawdzie sam Sławomir Nitras wielokrotnie protestował i choćby się procesował, gdy go łączono z tą aferą, ale i tak sprawa zatrzymania działaczy: Cezarego Atamańczuka i Michała Łuczaka, na stałe weszła do politycznego życiorysu ówczesnego szefa regionalnych struktur PO w zachodniopomorskim. Największy problem polegał na tym, iż Michał Łuczak, był przewodniczącym zachodniopomorskiego sejmiku i najbliższym współpracownikiem Sławomira Nitrasa, co zbulwersowało nie tylko opinię publiczną, ale i prominentnych polityków PO, którzy domagali się dymisji oczyszczenia kadr.
Druga poważna skaza na życiorysie Sławomira Nitrasa, to grzebanie w osobistych rzeczach posłów, co miało miejsce podczas niesławnego „puczu sejmowego”. Opozycja wpadła w histerię, ponieważ rządząca Zjednoczona Prawica chciała wprowadzić takie same zasady pracy dziennikarzy w Sejmie, jakie panują w Parlamencie Europejskim. Okupowanie Sejmu trwało od 16 grudnia 2016 do 12 stycznia 2017 roku i zakończyło się pełną kompromitacją opozycyjnych partii. Największym przegranym był Ryszard Petru, który podczas protestu poleciał na Maderę z kochanką Joanną Schmidt, po czym załamała się jego kariera polityczna. Niemniej jednak Sławomir Nitras, obok Ryszrad Petru i swojej partyjnej koleżanki Joanny Muchy, ujawniającej wątpliwe talenty wokalne, również nie miał łatwego życia i na dodatek dorobił się neologizmu „zanitrasić”, czyli grzebać, ukraść, cudze rzeczy.
Gdy Nistras został ministrem sportu natychmiast zaczął wojnę i to na wielu frontach. Wszedł w konflikty z wieloma działaczami i związkami sportowymi, a najgłośniejszy był spór z prezesem PKOL Radosławem Piesiewiczem, nominatem PiS i znajomym Jacka Sasina. Sławomirowi Nierasowi, wbrew zapowiedziom i obietnicom, nie udało się doprowadzić do dymisji Piesiewicza i nie była to jedyna porażka. Były minister sportu nie jest też lubiany w środowisku kibiców, przede wszystkim Legii Warszawa. Podczas meczu Ligi Konferencji z AZ Alkmaar w grudniu 2023 r., kibice Legii wywiesili transparent z napisem “Nitras zmień dilera”. Słowa te odnosiły się zarówno do sprawy z 2008 roku, ale też do wypowiedzi ministra na temat wydarzeń podczas pierwszego meczu Legii z AZ w Holandii i z Aston Villą w Birmingham, gdzie doszło do przepychanek i innych ekscesów. W swoich krytycznych ocenach Nitras zaatakował Legię i jej kibiców, ale całkowicie pomieszał fakty.
Przywołane wydarzenia z życia Sławomira Nitrasa to zaledwie skromny fragment jego niechlubnych wyczynów, zabrakło chociażby przemocy fizycznej, jaką stosował wobec posłów PiS w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Należałoby też dodać, iż Nitras był też szefem kampanii Rafała Trzaskowskiego i jednym z głównych odpowiedzialnych za porażkę kandydata „strony demokratycznej. W takich okolicznościach samo ciśnie na usta, iż trudno o gorszego ministra sportu i bardziej nieobliczalnego polityka. Tymczasem Donald Tusk postanowił dokonać cudu i znalazł gorszą wersję Sławomira Nitrasa, która nazywa się Jakub „Buża” Rutnicki. Długo by opowiadać o tym, co „Buża” w swoim „barwnym” życiu robił i jak się zachowywał, wystarczy jednak wpisać jego nazwisko do popularnej wyszukiwarki, aby wiedzieć, iż to się nie ma prawa udać.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!