Czy literatura tworzona przez kobiety różni się od tej, której autorami są mężczyźni? Czy nie wiedząc, jakiej płci jest osoba autorska, możemy domyślać się tego na podstawie treści albo formy? Czy istnieje coś takiego jak literatura kobieca? A jeśli, to może jest też literatura męska? Co z osobami, które są niebinarne? Czy książki, które piszą, mają swoją osobną szufladę? Jaką etykietą ich twórczość jest oznaczona? Do jakiej przegródki wepchnięta? A czy płeć osoby czytającej ma znaczenie? Czy w spotkaniu dwojga ludzi, które odbywa się poprzez literaturę w momencie czytania, jest istotne, które z nich to ona, które on, czy może ono? Kto jest kim, skoro jest w tym wszystkim jeszcze opowiadana historia i wykreowane postaci, z którymi można się utożsamić, będąc zarówno piszącą, jak i czytającym? Czy literatura nie może być po prostu piękna i już? Bez dookreślania? A jednak.
A jednak. O książce „Sztuka powieści. Antologia wywiadów II z «The Paris Review»”

- Strona główna
- Polityka krajowa
- A jednak. O książce „Sztuka powieści. Antologia wywiadów II z «The Paris Review»”
Powiązane
Za miesiąc zostanie otwarty taras na Varso
31 minut temu
Z zębami do połowy
43 minut temu
Tusk się "spowiada". Padły wymowne słowa
1 godzina temu
Świrski stanie przed Trybunałem Stanu? Może być problem
1 godzina temu
Polecane
Pomalował ścianę, ale nie uszło mu to na sucho
42 minut temu
FBI ostrzega przed takim SMS-em. To początek koszmaru
1 godzina temu
Uderzył w radiowóz, kierowca był poszukiwany
1 godzina temu