NUU, A TERAZ MUSICIE NAS SŁUCHAĆ I OGĄDAĆ
– zdaje się mówić PIS-owski żond
_________
Krzysztof Czabański, wiceminister kultury i rządowy pełnomocnik ds. reformy mediów publicznych, poinformował publicznie, iż rząd przygotowuje projekt nowej ustawy medialnej, który zakłada doliczenie do rachunków za prąd tzw. opłaty audiowizualnej.
Opłata ta ma zastąpić abonament. Płacić mają ją wszyscy, którzy są podłączeni do sieci elektrycznej. Opłata będzie naliczana za samą możliwość oglądania publicznej TV, a nie za jej rzeczywiste oglądanie, stąd nie będzie można z niej zrezygnować.
PiS kontynuuje ścieżkę obraną przez PO jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu i rozwija koncept wprowadzenia nowego podatku pod nazwą „opłaty audiowizualnej”. Krzysztof Czabański, wiceminister kultury i rządowy pełnomocnik ds. reformy mediów publicznych, poinformował, iż rząd Beaty Szydło pracuje nad projektem ustawy medialnej, który wprowadzi konieczność płacenia tej opłaty wraz z rachunkiem za prąd. W zamian ma zostać zniesiony abonament RTV.
Jaki będzie szacowany koszt tego podatku? – Mówi się, iż miesięcznie ma to być kwota kilku złotych, coś między 7 a 9 zł. W odróżnieniu od abonamentu RTV, opłatę audiowizualną będzie musiał płacić każdy, kto otrzymuje z zakładu energetycznego rachunek za prąd (zobowiązanymi do płacenia abonamentu RTV w obecnej postaci są ci, którzy posiadają w domu telewizor lub radio). Co istotne – opłata audiowizualna będzie naliczana za możliwość oglądania publicznej telewizji, a nie za jej rzeczywiste oglądanie, stąd nie będzie można z niej zrezygnować.
.
Źródło: Opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd, a nie z innymi podatkami (WirtualneMedia.pl)
za: