Szymon Hołownia brnie w narrację, wg. której potajemne spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim to nic takiego. Marszałek w Radiu TOK FM stwierdził nawet, iż „ma obowiązek” rozmawiać z prezesem. Tak się tłumaczy o ile komuś wydawało się, iż okres wakacyjny będzie oznaczał dla polskiej polityki tzw. sezon ogórkowy, to gwałtownie został wyprowadzony z błędnego przekonania. A postacią wyprowadzającą okazał się dość niespodziewanie Szymon Hołownia, który postanowił w nocy spotkać się z Adamem Bielanem i Jarosławem Kaczyńskim w mieszkaniu tego pierwszego. I to ten sam lider Polski 2050, który kilka lat temu kpił w wyborczym spocie z robienia polityki przez PiS pod osłoną nocy, z czego Nowogrodzka słynęła. Teraz Szymon Hołownia tłumaczy się na każdym kroku ze spotkania z PiS-owcami. Najpierw napisał obszerny post w mediach społecznościowych, potem wystąpił na konferencji prasowej, tłumaczyła go rzeczniczka, a końcu sam ruszył do mediów. Szczerze? Nie mamy wrażenia, iż marszałek zrozumiał swój – w naszym mniemaniu – błąd. Dziwne, iż przed wyborami 15.X nie mówił swoim wyborcom, iż będzie debatował o Polsce z PiS i spotykał się z prezesem. Mamy wrażenie, iż raczej zapowiadał rozliczenia ich rządów. Ale może to my mamy krótką pamięć. „Nie jest szatanem” Tym razem Szymon Hołownia udał się do Radia TOK