A co tam się wydarzyło?! Kurski się przechwalał, nagle Lichocka mu przerwała. „Wiemy, do czego…”

15 godzin temu
Jacek Kurski wziął udział w panelu o mediach publicznych na konwencji PiS. W pewnym momencie jego wypowiedź przerwała Joanna Lichocka. Kurski na imprezie PiS Choć nie wszystkim w PiS się to spodobało, Jacek Kurski wystąpił podczas partyjnej konwencji w panelu na temat reformy mediów publicznych. – Zupełnie bez sensu. To odstraszy naszych wyborców, którzy już pokazali Kurskiemu czerwoną kartkę w wyborach do europarlamentu – mówi w rozmowie z WP jeden z polityków PiS. Kurski dostał od prezesa dobre miejsce na liście, ale mandatu nie uzyskał. Okazał się jednym z największych przegranych wyborów do europarlamentu. Mimo to najwyraźniej Jarosław Kaczyński wciąż ma do niego słabość. W kuluarach mówią, iż Kurski wybłagał u prezesa pozwolenie na uczestnictwo w panelu o mediach publicznych. I podczas tego wydarzenia doszło do zaskakującej sytuacji. Moderatorka panelu, Joanna Lichocka, wbiła Kurskiemu szpilę. Niedoszły europoseł zaczął opowiadać o sytuacji w państwowych mediach, gdy zaczynał robotę jako prezes TVP. – Kiedy myśmy przychodzili do telewizji 8 stycznia 2016 r., to była to telewizja, o której mówiło się, iż spada dramatycznie oglądalność, iż traci rynek, iż ludzie nie płacą abonamentu, nie ma pieniędzy, jest zacofana technologicznie – mówił i mówił. Nagle przerwała mu Lichocka. – Jacku, jeżeli mogę cię troszeczkę
Idź do oryginalnego materiału