Jarosław Kaczyński buduje w Polsce oligarchię. Według mediów, zaledwie 90 osób związanych z PiS zarobiło w spółkach skarbu państwa prawie pół miliarda złotych.
Rekordzista dostaje rocznie 13 mln zł pensji. Powtórzmy to: trzynaście milionów! W czasie, gdy wszystko drożeje, Polacy stają się coraz biedniejsi, PiS buduje klub milionerów. Nie dostają tych pieniędzy za zasługi. Dostają je za to, iż są w partii lub z partią. A jaka jest cena za te wielkie wynagrodzenia? Drożyzna.
Owe pół miliarda złotych zapłaciliśmy z własnych kieszeni – bo te pieniądze im się nie należały. Mogły zostać w spółkach, mogły służyć obniżeniu cen, innowacjom, rozwojowi. Ale posłużyły partyjnym transferom. Jest to wielki grzech tej władzy.