9 stycznia protest energetyków i górników! Dolna Odra na skraju zamknięcia: Czy Gryfino stanie się nowym centrum protestów?

2 dni temu

Niepokój w Dolnej Odrze – co czeka Gryfinian?

Elektrownia Dolna Odra, najważniejszy zakład w powiecie gryfińskim, stoi na krawędzi zamknięcia, a konsekwencje tej decyzji mogą być katastrofalne nie tylko dla lokalnej społeczności, ale również dla całego regionu Pomorza Zachodniego. Decyzja o wygaszeniu bloków węglowych do końca 2025 roku, podjęta przez władze PGE z nadania rządu Donalda Tuska, w ramach tzw. transformacji energetycznej, oznacza nie tylko utratę setek miejsc pracy, ale również ogromne zagrożenie dla stabilności systemu energetycznego kraju. Elektrownia ta od lat odgrywa kluczową rolę w dostarczaniu energii elektrycznej dla zachodniej Polski, a jej zamknięcie pociągnie za sobą konsekwencje społeczne, gospodarcze i infrastrukturalne. W regionie, gdzie Dolna Odra jest największym pracodawcą, grozi nie tylko wzrost bezrobocia, ale również upadek firm kooperujących z zakładem. Wielu lokalnych przedsiębiorców, którzy przez dekady zbudowali swoje firmy wokół działalności elektrowni, straci źródło dochodów. Jak alarmują związkowcy, nie przedstawiono żadnego realnego planu, który mógłby zapobiec zapaści gospodarczej w regionie.

Zielony Ład kontra rzeczywistość Dolnej Odry

Polityka „zielonego ładu”, promowana przez Unię Europejską, jest przedstawiana jako remedium na kryzys klimatyczny, ale jej skutki w regionach takich jak Gryfino ukazują brutalną rzeczywistość tego programu. Dolna Odra, będąca filarem polskiego systemu energetycznego, ma zostać wygaszona, choć alternatywne źródła energii, takie jak farmy wiatrowe czy fotowoltaika, wciąż nie są w stanie zapewnić stabilności dostaw. Władze zakładają, iż brak energii z Dolnej Odry będzie kompensowany przez import prądu z Niemiec, co jednak zwiększy naszą zależność od zagranicznych dostawców i narazi Polaków na wyższe koszty energii. Tymczasem rozwój odnawialnych źródeł energii w Polsce nie nadąża za rosnącymi potrzebami konsumpcji. Brak inwestycji w technologie magazynowania energii oznacza, iż w okresach niskiego nasłonecznienia czy bezwietrznych dni system energetyczny staje się niestabilny. Dolna Odra, zamiast być modernizowana, staje się ofiarą bezrefleksyjnych decyzji politycznych, które ignorują lokalne potrzeby i specyfikę regionu.

Poseł Dariusz Matecki odniósł się do planów przyspieszonego zamknięcia Elektrowni Dolna Odra, krytykując działania rządu jako przejaw realizowania obcych interesów kosztem polskiej suwerenności energetycznej i gospodarczej. „Decyzja o zamknięciu Elektrowni Dolna Odra jest niczym innym jak podporządkowaniem się ideologicznym dyktatom unijnego Zielonego Ładu, które nie mają nic wspólnego z polską racją stanu. To obłędna polityka, która niszczy nasze bezpieczeństwo energetyczne, miejsca pracy i przyszłość naszych rodzin” – powiedział Matecki.

Polityk zaznaczył, iż Zielony Ład jest szkodliwym narzędziem wymuszającym na Polsce zmiany nieadekwatne do naszych możliwości i potrzeb. „Nie ma naszej zgody na to, aby Polska była zmuszana do przedwczesnej rezygnacji z węgla, podczas gdy kraje takie jak Niemcy opierają swoje bezpieczeństwo energetyczne na tym samym surowcu. To absurd i działanie na szkodę naszego kraju” – podkreślił poseł.

Matecki zaapelował o pilne wypowiedzenie Zielonego Ładu oraz rozpoczęcie odważnej polityki wspierającej rozwój polskiego górnictwa i energetyki. „Musimy zacząć działać w interesie Polski, a nie zagranicznych lobbystów i ideologów. Polska potrzebuje inwestycji w nowoczesne technologie węglowe, budowy elektrowni jądrowych oraz rozwoju energetyki opartej na naszych rodzimych zasobach. Zamiast likwidować, powinniśmy modernizować, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne na lata” – stwierdził.

Poseł wezwał także rząd do zaprzestania działań opartych na politycznych ideologiach i zwrócenia się ku pragmatycznym rozwiązaniom. „Nie możemy pozwolić, aby decyzje o przyszłości polskiej energetyki były podejmowane pod presją zewnętrznych nacisków czy ideologicznych sloganów. Każdy krok musi wynikać z interesu polskich obywateli, a nie z nakazów płynących z Brukseli. Apeluję o odwagę w obronie polskiej gospodarki i polskich rodzin!” – zakończył Matecki.

Protesty w Warszawie – czy Gryfino dołączy do walki?

Planowany na 9 stycznia protest energetyków i górników w Warszawie może być początkiem fali demonstracji w obronie polskiej energetyki. Czy Gryfino będzie kolejnym miastem, które wyjdzie na ulice w proteście przeciwko zamykaniu strategicznych zakładów? Lokalni liderzy NSZZ „Solidarność” i samorządowcy alarmują, iż region Pomorza Zachodniego jest szczególnie narażony na skutki transformacji energetycznej, a Dolna Odra jest symbolem tej walki. Decyzje podejmowane w Warszawie i Brukseli są postrzegane przez mieszkańców jako oderwane od rzeczywistości i ignorujące specyficzne potrzeby takich regionów jak Gryfino. W sytuacji, gdy na ulicach stolicy protestują górnicy, rolnicy i energetycy, pytanie o moment, w którym mieszkańcy powiatu gryfińskiego zdecydują się na własną demonstrację, staje się coraz bardziej aktualne. Czy lokalna społeczność zorganizuje się, aby wyrazić swój sprzeciw i zawalczyć o przyszłość regionu?

Gospodarcze skutki zamknięcia Dolnej Odry

Decyzja o zamknięciu bloków węglowych w Dolnej Odrze to nie tylko problem dla pracowników elektrowni, ale także dla całego lokalnego ekosystemu gospodarczego. Dziesiątki firm działających w otoczeniu elektrowni stracą swojego największego klienta, co pociągnie za sobą falę bankructw i zwolnień. Lokalne samorządy już teraz wskazują na potencjalne straty w dochodach z podatków, które znacząco obciążą budżety gmin i powiatów. Bez odpowiedniego wsparcia rządowego region może popaść w długotrwały kryzys gospodarczy, a mieszkańcy będą zmuszeni szukać pracy poza Gryfinem, co doprowadzi do dalszego wyludnienia. Jak podkreślają analitycy, zamknięcie Dolnej Odry to przykład decyzji, która ignoruje lokalne potrzeby i opiera się na krótkoterminowych celach politycznych, nie uwzględniając długofalowych konsekwencji.

Wspólny front branż – czy dołączą rolnicy?

W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy masowe protesty rolników, którzy sprzeciwiają się antyrolniczej polityce rządu i Unii Europejskiej. Teraz do walki dołączają energetycy i górnicy. Wszystkie te grupy łączy wspólny wróg – polityka „zielonego ładu”, która w praktyce niszczy kolejne sektory polskiej gospodarki. Czy Gryfino stanie się miejscem, gdzie różne branże połączą siły w walce o swoje prawa i przyszłość? Organizacja wspólnego protestu mieszkańców Gryfinia, energetyków, rolników i przedsiębiorców mogłaby być sygnałem dla rządzących, iż lokalne społeczności nie zamierzają biernie akceptować decyzji prowadzących do ich ekonomicznej marginalizacji. Wspólny front protestujących mógłby nadać sprawie zamknięcia Dolnej Odry ogólnokrajowy rozgłos i zmusić rząd do podjęcia konkretnych działań.

Kiedy protest w Gryfinie?

Pytanie, kiedy mieszkańcy Gryfinia zdecydują się na protest, staje się coraz bardziej palące. Dolna Odra nie jest zwykłym zakładem – to symbol stabilności energetycznej, miejsca pracy dla setek osób i filar lokalnej gospodarki. Decyzje o jej zamknięciu, podjęte bez konsultacji społecznych, pokazują brak szacunku dla ludzi, którzy przez lata budowali jej potęgę. Mieszkańcy powiatu gryfińskiego muszą podjąć decyzję – czy będą biernie przyglądać się likwidacji swojego regionu, czy wyjdą na ulice, by zawalczyć o swoje prawa i przyszłość. Organizacja lokalnego protestu mogłaby stać się początkiem większej akcji, która zwróci uwagę opinii publicznej na dramat Dolnej Odry i ludzi, którzy na niej polegają.

Podsumowanie: Gryfino jako symbol walki o suwerenność energetyczną

Zamknięcie Dolnej Odry to nie tylko problem lokalny – to sygnał o kierunku, w którym zmierza polska polityka energetyczna. Gryfino może stać się symbolem oporu wobec decyzji niszczących gospodarkę i niezależność energetyczną naszego kraju. Transformacja energetyczna musi uwzględniać specyfikę regionów i potrzeby lokalnych społeczności, inaczej stanie się jedynie hasłem wykorzystywanym do realizacji politycznych celów kosztem zwykłych obywateli. Czy Gryfino podejmie wyzwanie i stanie się głosem sprzeciwu wobec niszczącej polityki „zielonego ładu”? Odpowiedź na to pytanie zależy od mieszkańców i ich determinacji w walce o swoją przyszłość. Jedno jest pewne – czas na działanie jest teraz.

Idź do oryginalnego materiału