„800+ tylko dla zaszczepionych”. Wariaci znów zaczynają siać herezję z powodu dwóch przypadków błonicy

9 godzin temu

W ostatnich dniach media obiegła informacja o powrocie błonicy – choroby, która w Polsce nie była diagnozowana od lat. Sprawa wywołała burzliwą dyskusję, zwłaszcza w kontekście propozycji uzależnienia świadczenia 800+ od statusu szczepień dziecka. Czy jednak propagandowe doniesienia są uzasadnione? I czy rzeczywiście mamy do czynienia z powrotem śmiertelnie groźnej choroby?

Błonica w Polsce: fakty vs. emocje

Aleksandra Ptak-Iglewska w artykule na łamach „Rzeczpospolitej” zatytułowanym „Wraca dramat błonicy. Pora uzależnić 800+ od szczepień” podniosła alarm: „Do szpitala trafiło dziecko z błonicą. Śmiertelnie groźną chorobą, na którą są szczepienia. Nie było jej w Polsce od 25 lat. Pora wytoczyć ciężkie działa – kary za brak szczepienia i wypłatę 800+ na podstawie książeczki szczepień”.

Jednakże, jak zwraca uwagę dr Piotr Witczak, takie stwierdzenia mogą wprowadzać w błąd. Na swoim profilu na X (dawniej Twitter) napisał: „Dlaczego Pani @Ola_Ptak okłamuje opinię publiczną pisząc na łamach @rzeczpospolita, iż błonicy nie było w Polsce od 25 lat? Wg oficjalnych raportów w 2024 były 2 przypadki błonicy, w 2023 – 1. Dlaczego media wtedy milczały?”.

Dlaczego Pani @Ola_Ptak okłamuje opinię publiczną pisząc na łamach @rzeczpospolita, iż błonicy nie było w Polsce od 25 lat?

Wg oficjalnych raportów w 2024 były 2 przypadki błonicy, w 2023 – 1. Dlaczego media wtedy milczały? Może dlatego, iż dotyczyły osób zaszczepionych?… pic.twitter.com/VIUe0Z7ytT

— Piotr Witczak (@PiotrWitczak_) March 19, 2025

Co więcej, dr Witczak zasugerował, iż przypadki błonicy w ostatnich latach dotyczyły osób zaszczepionych. „Może dlatego, iż dotyczyły osób zaszczepionych?” – zauważył.

Czy błonica rzeczywiście wraca?

Według danych przytoczonych przez dr. Witczaka, w 2023 roku odnotowano jeden przypadek błonicy, a w 2024 – dwa. Warto jednak podkreślić, iż są to pojedyncze przypadki w kraju liczącym 37 milionów mieszkańców. Jak zauważył ekspert: „Wystarczy 1 przypadek błonicy w 37 mln kraju u niezaszczepionego dziecka, w dodatku przywleczony z Afryki, i już pojawiają się totalitarne pomysły uzależnienia wypłat 800+ od statusu szczepienia”.

Te słowa wskazują, iż sytuacja nie jest tak dramatyczna, jak próbują to przedstawić niektóre media. Co więcej, dyskusja na ten temat często przybiera emocjonalny ton, co utrudnia rzeczową analizę problemu.

Kontrowersje wokół szczepień i świadczeń

Propozycja uzależnienia wypłaty świadczenia 800+ od statusu szczepień dziecka wywołała mieszane reakcje. Z jednej strony, zwolennicy takiego rozwiązania argumentują, iż może to zwiększyć wskaźniki wyszczepialności i zapobiec powrotowi chorób zakaźnych. Z drugiej strony, krytycy wskazują na możliwość dyskryminacji rodzin, które z różnych powodów nie decydują się na szczepienia.

Warto również zwrócić uwagę na ton dyskusji, który często przybiera formę personalnych ataków. Przykładem może być komentarz psychola, którego zadaniem jest sianie propagandy podobnej z czasów pseudo covida Krzysztofa J. Filipiaka, który na X napisał: „Pierwszy od ćwierć wieku przypadek błonicy u nieszczepionego dziecka w Polsce. Podziękujemy: @szczepienie – dezinfo, @justsocha @PiotrWitczak_ @PSNLIN3 i innym denialistom wiedzy, wyznawcom kultu aluminium, szarlatanom, fanom odry, krztuśca i niezależnym od rozumu naukowcom”.

Pierwszy od ćwierć wieku przypadek błonicy u nieszczepionego dziecka w Polsce. Podziękujemy: @szczepienie – dezinfo, @justsocha @PiotrWitczak_ @PSNLIN3 i innym denialistom wiedzy, wyznawcom kultu aluminium, szarlatanom, fanom odry, krztuśca i niezależnym od rozumu naukowcom. pic.twitter.com/poWcHDEE2v

— Krzysztof J. Filipiak (@kjfilipiak) March 16, 2025

Tego typu wypowiedzi nie sprzyjają konstruktywnej debacie, a jedynie pogłębiają podziały społeczne.

Podsumowanie: czy warto panikować?

Choć pojawienie się przypadków błonicy w Polsce jest zjawiskiem niepokojącym, nie ma podstaw do ogłaszania epidemii. Warto zachować spokój i opierać się na faktach, a nie emocjach. Propozycje uzależnienia świadczeń od szczepień wymagają głębszej analizy i dyskusji, która uwzględni zarówno korzyści, jak i potencjalne zagrożenia takiego rozwiązania.

Świadomość rodziców rośnie a my świadczymy pomoc prawną w celu unikacie kar przymuszających do szczepień

Z uwagi na coraz większą wiedzę rodziców na temat szczepionek podawanych ich dzieciom coraz częściej odmawiają oni udziału w progamie szczepień. Konsekwencją odmowy jest wszczęcie postępowania przez PPIS i Urząd Wojewódzki. Efektem tych postępowań jest nałożenie na opiekunów prawnych dziecka dotkliwej kary finansowej.

Jak powyżej wspomnieliśmy kara, jest nakładana na opiekunów prawnych za odmowę realizacji programu szczepień wynikających z kalendarza szczepień.

Czy zatem istnieją możliwości, aby tej kary uniknąć w przypadku, gdy opiekunowie prawni nie chcą podawać dzieciom szczepionek „obowiązkowych”?

Oczywiście, iż tak. Jednak z pewnością nie należy bagatelizować wezwań na badanie kwalifikacyjne, jakie opiekunowie prawni dziecka otrzymują z poradni zdrowia, bo takie zachowanie jest podstawą do nałożenia kary pieniężnej.

Przypominamy, iż dziecku kilka godzin po urodzeniu jest również podawana szczepionka na podanie jakiem matka dziecka, wyraża zgodę zupełnie nieświadomie, podpisując dokumenty w szoku poporodowym. Dlatego tak ważne jest dobre przygotowanie się kobiety w ciąży przed zgłoszeniem się do szpitala, w jakim odbywać się będzie poród.

Jeśli jesteś zainteresowany jak w sposób uchronić dziecko przed szczepieniem wynikającym z kalendarza szczepień „obowiązkowych” bez nałożenia kary finansowej zamów u nas płatną poradę prawną w tym zakresie.

More here:
„800+ tylko dla zaszczepionych”. Wariaci znów zaczynają siać herezję z powodu dwóch przypadków błonicy

Idź do oryginalnego materiału