- Dlaczego ta zmiana? Ona nie jest w odróżnieniu od pomysłów Rafała Trzaskowskiego zagrywką kampanijną [...]. Ona jest konsekwencją polityki, którą prowadziliśmy [...] polityki wspierania uchodźców [...] zmieniła się sytuacja. Są różnego rodzaju napięcia zrozumiałe po tych kilku latach, ale też miejmy świadomość tego, iż budżet państwa, który został przyjęty na rok 2025, po roku rządów koalicji 13 grudnia jest w rozsypce - kontynuował.
- Liczymy na to, iż marszałek Sejmu umieści ten projekt w porządku obrad Sejmu, który rozpoczyna się już w najbliższą środę - mówił dalej.