W studiu Radia ZET doszło do spięcia między europosłem Koalicji Obywatelskiej Bartoszem Arłukowiczem a prezydenckim ministrem Wojciechem Kolarskim. Gdy europoseł PiS Karol Karski zachęcił widzów do wzięcia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Bartosz Arłukowicz zaznaczył, iż istotną kwestią jest to, by „nie wpuszczać Wąsika i Kamińskiego do Europarlamentu”.
Jego tezę poparła Róża Thun, która dodała, iż nie należy do niego wpuszczać „antyeuropejczyków”. Ta kwestia wywołała emocje u Wojciecha Kolarskiego, który poprosił o możliwość polemiki, przed przejściem do kolejnego tematu.
Kłótnia w studiu Radia ZET. „To wygląda na kabaret”
— Znowu mamy spektakl. jeżeli wybory 15 października były tak kluczowe, tak fundamentalne, iż rzeczywiście Platforma i Donald Tusk szedł, żeby zakończyć te przerażające rządy prawicy, to dzisiaj wygląda niestety na kabaret. o ile ci wszyscy, którzy mieli ratować Polskę dzisiaj, odchodzą — stwierdził Kolarski.
— o ile choćby szefowie komisji śledczych, posłowie, którzy tak bardzo byli zatroskani losem polskiej demokracji, dzisiaj mówią, dziękujemy państwu bardzo, ale my idziemy do Brukseli. Naprawdę? — dodał Kolarski.
Polityk PiS mówił o demokracji w partii. W studiu rozległ się gromki śmiech
Te słowa oburzyły Bartosza Arłukowicza. — A pan to ministrem nie jest? — zwrócił się do Wojciecha Kolarskiego.
— Jestem ministrem od dziewięciu lat — odparł Kolarski.
— No i rzuca pan robotę, jedzie pan do Europarlamentu, a czepia się pan Kierwińskiego. Pan też jest ministrem i rzuca pan robotę — odpowiedział Arłukowicz.