W nocy z soboty na niedzielę Polska wraz z całą Unią Europejską przejdzie na czas zimowy - wskazówki zegarów cofniemy z godziny 3:00 na 2:00. Do tej zmiany odniósł się w sobotę na platformie X wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL).
"Zmiana czasu nie przynosi niczego pozytywnego, tylko szkodzi" - ocenił wicepremier. Jego zdaniem "pora wreszcie odejść od niepotrzebnego i szkodliwego przestawiania zegarków - i w Polsce i w całej UE!".
Unijne regulacje czasowe
Wspólną we wszystkich państwach członkowskich datę i czas rozpoczęcia oraz zakończenia okresu stosowania czasu letniego wyznacza dyrektywa obowiązująca od 2001 roku. W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022-2026.
W 2018 roku pojawiła się szansa na odejście od przestawiania zegarków co pół roku. Komisja Europejska zaproponowała zniesienie zmiany czasu, a propozycję tę poparł Parlament Europejski, ale sprawa utknęła w Radzie UE.
Po raz ostatni Rada UE zajmowała się kwestią w 2019 roku. Trudności wiązały się z tym, iż kraje muszą porozumieć się między sobą i skoordynować, przy którym czasie - letnim czy zimowym - chcą zostać.
Polacy przeciwni zmianom
Z opublikowanego w piątek sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, iż 61 procent ankietowanych Polaków jest przeciwnych zmianom czasu. Przechodzenie z czasu letniego na zimowy i odwrotnie popiera tylko 15 procent badanych, a dla 46 procent ankietowanych zmiany czasu nie mają znaczenia.
Duża część ankietowanych zauważyła niekorzystny wpływ zmian czasu w samopoczucie. 51 procent jest zdania, iż zmiana czasu wpływa negatywnie na ich codzienne funkcjonowanie, a tylko 3 procent dostrzega pozytywny wpływ.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).

11 godzin temu









