60 tys. umów na miliardy w Lubelskiem. Minister odwiedziła Zamość

1 dzień temu
Zdjęcie: 60 tys. umów na miliardy w Lubelskiem. Minister odwiedziła Zamość [ZDJĘCIA]


Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz spotkała się w Zamościu z samorządowcami Zamojszczyzny.

– Rozmawialiśmy przede wszystkim o możliwościach pozyskiwania dofinansowań do planowanych inwestycji – mówi Pełczyńska-Nałęcz. – Oprócz programu dla gmin przygranicznych działają fundusze europejskie, działa KPO. W województwie lubelskim zostało podpisanych 60 tysięcy umów z KPO na 17 miliardów złotych. Dotyczą one między innymi ocieplenia szkół, likwidacji czarnych punktów na drogach. Samorządowcy są bardzo praktyczni. Przychodzą i pytają, czy i jakie środki na co można przeznaczyć. Są to superkonkretne rozmowy, czasem o konkretnym zapisie, czy jego interpretacji.

CZYTAJ: Nauczyciel historii z Zamościa wśród finalistów Nagrody POLIN

Minister zapowiedziała, iż niebawem zostanie uruchomiony nabór w programie Polska Wschodnia. Do rozdysponowania będzie 210 mln zł z przeznaczeniem na inwestycje w tzw. infrastrukturę niebieską (czyli wykorzystującą zasoby wodne w miastach dla łagodzenia zmiany klimatycznych i negatywnych efektów urbanizacji).

Wsparcie dla obszarów przygranicznych

Minister funduszy i polityki regionalnej rozmawiała także o programach wsparcia z Programu Rozwoju Północno-Wschodnich Obszarów Przygranicznych. Jak tłumaczyła, obejmuje on 21 powiatów i gminy w tych powiatach, które leżą wzdłuż wschodniej granicy Polski i których rozwój i bezpieczeństwo osłabia trwająca na Ukrainie wojna. – Po dwóch latach możemy powiedzieć, iż ten program naprawdę zadziałał. Zostało złożonych 200 wniosków, z tego 81 umów już podpisanych, 35 zrealizowanych, z tego sześć w województwie lubelskim – powiedziała minister.

Wskazała m.in. na przykłady zrealizowanych inwestycji przebudowy boisk, budowy dróg i ścieżek rowerowych w powiatach włodawskim i tomaszowskim. Podkreśliła, iż tych inwestycji będzie znacznie więcej – na cały program do roku 2030 zaplanowano rozdysponowanie pół miliarda zł.

Rządowy Program Rozwoju Północno-Wschodnich Obszarów Przygranicznych na lata 2024-2030 dotyczy czterech województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, podkarpackiego i lubelskiego. Każde z województw w całym okresie trwania programu ma do rozdysponowania 125 mln zł. Dofinansowanie – w wysokości do 80 proc. wartości inwestycji – może być przeznaczone m.in. na budowę i remonty dróg, modernizacje instalacji wodnokanalizacyjnych, szkół, czy domów pomocy społecznej a także na wsparcie rozwoju turystyki.

„Realny wróg jest na wschodzie”

Na konferencji prasowej w Zamościu Pełczyńska-Nałęcz pytana była też o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na konwencji programowej w Katowicach stwierdził m.in.: „Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi – nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska, no pali się aż do tego. Amerykanie nie”.

– Nikt Polski nam nie chce zabrać, wróg jest jeden i ten wróg jest na wschodzie – powiedziała Pełczyńska Nałęcz, odnosząc się do tych słów Kaczyńskiego. Jak zaznaczyła, realny wróg to Rosja, która zaatakowała Ukrainę i ten lęk, iż „rosyjskie agresywne drony przez granicę tutaj przelecą i to przelecą celowo, bo nic się nie dzieje przypadkowo” odczuwają m.in. mieszkańcy woj. lubelskiego.

Jej zdaniem mówienie o tym, iż Niemcy chcą zaatakować Polskę jest absurdalne. Przypomniała, iż Niemcy i Amerykanie są sojusznikami Polski w NATO. – Czyżbyśmy byli w Sojuszu Północnoatlantyckim, a rozumiem, iż PiS popiera nasze członkostwo w Sojuszu, z agresorami, czy jednak z sojusznikami?” – dodała. – Powinniśmy budować naszą siłę militarną i naszą siłę gospodarczą, a nie sobie generować, i wymyślać, i imaginować nowych wrogów, których nie mamy – podkreśliła minister.

Zapytana o krytyczną diagnozę polskiej gospodarki, wyrażaną przez prezesa PiS, Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, iż kiedyś już działacze PiS mówili, iż Polska jest w ruinie i „okłamali Polaków w czasie, kiedy Polska naprawdę kwitła gospodarczo”, a kiedy PiS odchodził od władzy, wzrost gospodarczy Polski „był stagnacyjny niemal”. – Teraz jesteśmy jedną z najszybciej rosnących gospodarek europejskich. To są po prostu fakty. (…) Powiedzieć można wszystko, określić największy rozkwit i uzysk jako ruinę, ale ludzie widzą i ludzie, jestem pewna, iż sądzą po faktach – dodała.

Pełczyńska-Nałęcz krytycznie odniosła się również do doniesień medialnych o tym, iż wśród propozycji programowych PiS ma się znaleźć bon mieszkaniowy do 100 tys. zł za urodzenie trzeciego dziecka. – Prawo i Sprawiedliwość krzyczy bardzo głośno o złej sytuacji polskiego budżetu, a równocześnie wychodzi i proponuje liczne kolejne wydatki – powiedziała ministra.

Jej zdaniem młodzi ludzie nie chcą zakładać rodzin, głównie z powodu braku dostępnych mieszkań. – Za 100 tysięcy złotych nikt mieszkania nie kupi, natomiast mieszkanie można kupić, o ile będzie dobra polityka mieszkaniowa – wskazała. W jej ocenie polityka mieszkaniowa za rządów PiS, a konkretnie program Bezpieczny kredyt 2 proc., wywindował ceny mieszkań w Polsce o kilkanaście procent.

Pełczyńska-Nałęcz pytana była też o to, czy podjęła już decyzję, czy będzie się ubiegała o funkcję przewodniczącej Polski 2050. Ma to związek z zapowiedzią pełniącego w tej chwili tę funkcję Szymona Hołowni, iż nie będzie ubiegał się o reelekcję. – Nie wykluczam. I to jest to, co mogę na ten moment powiedzieć i to, co chcę powiedzieć – dodała Pełczyńska-Nałęcz.

MLac / Polska Agencja Prasowa / opr. ToMa

Fot. Marta Lackorzyńska

Idź do oryginalnego materiału