Skrupulatnie opłacała abonament RTV za wszystkie odbiorniki, które miała w wynajmowanych nad morzem pokojach. Pewnego dnia pani Irena dostała od Poczty Polskiej upomnienie do zapłaty 33 tys. zł. Ścięło ją z nóg. - Dlaczego mam płacić drugi raz za coś, co już opłaciłam? - pyta. Odwołanie nie przyniosło skutku, o pomoc poprosiła prawniczkę. Dopiero po jej interwencji i "indywidualnym podejściu" do sprawy abonentki dług uznano za... "nieaktualny".