Pierwszych 300 więźniów, określonych przez władze jako "najbardziej niebezpiecznych", trafiło do nowego megawięzienia w Ekwadorze. To obiekt, który docelowo pomieści ponad 800 osadzonych. W pierwszym transporcie znalazł się m.in. skazany za korupcję były wiceprezydent kraju Jorge Glas.