28 maja 1945 r. rozpoczęła się bitwa pod Kotkami – starcie NSZ z komunistycznym aparatem represji

dzienniknarodowy.pl 1 dzień temu
Po zakończeniu II wojny światowej Polska nie odzyskała pełnej suwerenności. Choć walki z niemieckim okupantem ustały, rozpoczęła się nowa faza konfliktu – zbrojna konfrontacja polskiego podziemia niepodległościowego z narzuconym przez Związek Radziecki reżimem komunistycznym. Jednym z wyrazistych przykładów tej walki była bitwa pod Kotkami, która miała miejsce na przełomie maja i czerwca 1945 roku.

Była to potyczka, która przekraczała lokalny wymiar – symbolizowała bowiem zderzenie ideowego sprzeciwu wobec systemu z brutalną rzeczywistością władzy ludowej. W centrum tych wydarzeń znalazła się Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ).

Narodowe Siły Zbrojne powstały w 1942 roku jako formacja zbrojna obozu narodowego, części związanej z ONR. Stanowiły alternatywę wobec struktur podporządkowanych rządowi londyńskiemu. Ich celem była walka o niepodległą Polskę, ale także obrona narodu przed zagrożeniem bolszewickim. Najbardziej znaną jednostką NSZ była Brygada Świętokrzyska, sformowana w 1944 roku. Składała się z początkowo ok. 850 żołnierzy, którzy przeszli szlak bojowy przez południową Polskę, Czechy i Niemcy. Formacja ta była wyjątkowa – nie tylko stawiała opór Niemcom, ale także traktowała Związek Sowiecki jako główne zagrożenie dla niepodległości Polski.

W styczniu 1945 roku Brygada Świętokrzyska wyruszyła na Zachód, unikając bezpośrednich starć z Armią Czerwoną. Jednak na terenie Kielecczyzny pozostały mniejsze oddziały NSZ, które kontynuowały działalność partyzancką. Jednym z nich był oddział por. Stanisława Sikorskiego „Jaremy”, który stał się uczestnikiem bitwy pod Kotkami.

Stanisław Sikorski, urodzony 1 września 1921 r. w Rynarzewie, był oficerem NSZ i wcześniej członkiem Związku Jaszczurczego. W 1944 roku wstąpił do Brygady Świętokrzyskiej, gdzie pełnił funkcję adiutanta dowódcy. Po wymarszu głównych sił Brygady na Zachód pozostał na Kielecczyźnie, gdzie samodzielnie organizował oddział partyzancki. Do jego najbardziej znanych akcji należało rozbrojenie bez użycia broni kompanii saperów Ludowego Wojska Polskiego oraz akcje dywersyjne w powiecie stopnickim. Dowodzony przez niego oddział liczył ok. 200 żołnierzy. Celem ich obecności w rejonie Pińczowa było m.in. rozbicie miejscowego więzienia UB.

Sikorski zginął 1 czerwca 1945 r. podczas opisywanego boju w lasach koteckich. Okoliczności jego śmierci, według świadków, miały charakter egzekucji – po wzięciu rannego do niewoli został zastrzelony strzałem w tył głowy. Miejsce jego pochówku do dziś pozostaje nieznane.

Bitwa rozegrała się w dniach 28 maja – 2 czerwca 1945 roku w okolicach wsi Kotki i Palonki w województwie świętokrzyskim. Oddział NSZ pod dowództwem „Jaremy”, liczący około 200 żołnierzy, zmierzał w kierunku Pińczowa z zamiarem rozbicia tamtejszego więzienia Urzędu Bezpieczeństwa (UB). Pierwszy atak został przeprowadzony przez grupę operacyjną PUBP z Buska-Zdroju, dowodzoną przez por. Stanisława Jabłońskiego, na kwaterujących we wsi Palonki partyzantów NSZ. Atak zakończył się niepowodzeniem – zginął funkcjonariusz UB, a jego oddział wycofał się i wezwał posiłki.

Z Kielc przybyła grupa operacyjna WUBP, wsparta 30-osobowym oddziałem Armii Czerwonej. Przemieszczono się do wsi Młyny, skąd żołnierze pieszo ruszyli do lasów koteckich. Starcie miało krwawy przebieg – zginęło 10 funkcjonariuszy UB, a po stronie partyzantów było 9 zabitych i 3 rannych.

Ranny dowódca NSZ – por. Sikorski – dostał się do niewoli i jak wspomniano, został zamordowany.

Wobec przewagi wroga i zagrożenia okrążeniem, oddział NSZ podjął decyzję o odwrocie. W nocy opuścił lasy koteckie bez strat własnych. Niestety, w rejonie Pińczowa partyzanci zostali ponownie wykryci i doszło do dalszych walk w lasach między wsiami Włochy i Chruścice. Mimo poniesionych strat, oddział NSZ zdołał wycofać się i rozproszyć.

Bitwa pod Kotkami nie miała znaczenia strategicznego w skali kraju, ale z punktu widzenia historii walk o niepodległość Polski była niezwykle wymowna. Pokazała determinację polskich partyzantów w obronie suwerenności i ich nieugiętość wobec dominacji komunistycznej.

W czasach PRL wydarzenia te przedstawiano wyłącznie przez pryzmat ofiar po stronie „utrwalaczy władzy ludowej”. Na miejscu bitwy postawiono pomnik poświęcony funkcjonariuszom MO i SB. Ich imiona wyryto w kamieniu, przemilczając obecność i ofiarę partyzantów NSZ.

Dopiero po 1989 roku prawda o tych wydarzeniach zaczęła wychodzić na światło dzienne. Pomnik został usunięty, a w jego miejscu pojawił się brzozowy krzyż, a następnie obelisk poświęcony poległym żołnierzom NSZ. Co roku realizowane są tam lokalne uroczystości patriotyczne. W 2023 roku pomnik został zdewastowany, co wywołało oburzenie opinii publicznej i lokalnych środowisk kombatanckich.

Idź do oryginalnego materiału