12 państw apeluje do UE o przeciwdziałanie ingerencji w wybory

1 tydzień temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/12-panstw-apeluje-do-ue-o-przeciwdzialanie-ingerencji-w-wybory/


12 państw UE zaapelowało do Komisji Europejskiej o podjęcie działań przeciwko ingerencji w wybory poprzez przyspieszenie trwających dochodzeń na mocy unijnego aktu o usługach cyfrowych (DSA).

Komisja Europejska potwierdziła wczoraj (31 stycznia), iż otrzymała od 12 państw list, w którym wzywają one do podjęcia „zdecydowanych działań” przeciwko jakiejkolwiek ingerencji w wybory.

Wśród sygnatariuszy znalazły się Niemcy, których władze przeprowadziły wczoraj „test wytrzymałościowy”, sprawdzający zdolność platform internetowych do radzenia sobie z dezinformacją przed wyborami federalnymi zaplanowanymi na 23 lutego.

Ministrowie zwrócili się do Komisji o pilne „zabezpieczenie” wyborów w państwach UE poprzez „przyspieszenie trwających dochodzeń” na mocy aktu o usługach cyfrowych DSA – unijnego prawa o dotyczącego moderacji treści.

Służby prasowe Komisji poinformowały EURACTIV.com, iż odpowiedź zostanie przesłana w stosownym czasie, ale trwające dochodzenia DSA będą kontynuowane w dotychczasowym tempie, zgodnie z należytą procedurą.

Musk manipuluje przy algorytmach?

Obecnie w ramach DSA toczy się kilka dochodzeń, w tym w sprawie Mety i TikToka. Najważniejsze dochodzenie dotyczy jednak serwisu X należącego do Elona Muska, które Komisja w tym miesiącu rozszerzyła z powodu obaw, iż Musk może wykorzystywać algorytmy do wzmacniania dezinformacji przed wyborami w Niemczech.

Decyzja nastąpiła niedługo po tym, jak Musk przeprowadził w serwisie X wywiad z liderką popieranej przez niego skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alice Weidel.

List podpisali wspólnie ministrowie spraw europejskich 12 krajów, a adresatami byli Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca wykonawcza Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji, oraz Michael McGrath, komisarz ds. sprawiedliwości.

Kraje UE mogą na mocy prawa krajowego swobodnie podejmować środki w zakresie ochrony wyborów. Niemiecki koordynator usług cyfrowych BNetza, odpowiedzialny za egzekwowanie w Niemczech DSA, powiedział jednak w ubiegłotygodniowej rozmowie z EURACTIV.com, iż poczeka na ocenę Komisji Europejskiej, nim uruchomi mechanizmu reagowania kryzysowego prawa, bo nie chce robić tego bez porozumienia z Unią.

O co chodzi w akcie o usługach cyfrowych?

Postępowanie Unii Europejskiej w odniesieniu do serwisów społecznościowych, takich jak X czy Facebook, reguluje wspomniany akt o usługach cyfrowych. Jest to pierwsza na świecie regulacja cyfrowa, która nakłada na firmy cyfrowe w całej UE odpowiedzialność za treści zamieszczane na ich platformach.

DSA wprowadza przepisy dotyczące m.in. środków przejrzystości i wzmocnionego nadzoru w odniesieniu do platform internetowych, w tym zwalczania nielegalnych treści. Na mocy aktu platformy cyfrowe muszą wprowadzić szereg środków, które będą lepiej chronić użytkowników i zwiększą przejrzystość funkcjonowania tych platform.

To między innymi przeciwdziałanie nielegalnym treściom, czyli fałszywym informacjom, propagandzie, nawoływaniu do nienawiści, molestowaniu i niegodziwemu traktowaniu dzieci w celach seksualnych, a także szybkie reagowanie na te treści i umożliwianie użytkownikom ich sygnalizowania, przy zachowaniu wolności wypowiedzi.

DSA nie wprowadza cenzury. Wręcz przeciwnie, uniemożliwia właścicielom platform cyfrowych jej stosowanie. Zakazuje bowiem wprowadzania takich algorytmów w sieciach społecznościowych, które będą arbitralnie „podbijały” treści związane na przykład z określoną partią polityczną czy poglądami, lub zmniejszały widoczność określonych treści.

Kary za nieprzestrzeganie DSA

W przypadku stwierdzenia naruszenia aktu Komisja Europejska może nałożyć na firmy mające mniej niż 45 mln aktywnych użytkowników grzywny przewidziane w prawie krajowym państw członkowskich, a na firmy posiadające więcej niż 45 mln aktywnych użytkowników grzywny w wysokości do 6 proc. ich światowego obrotu. Od decyzji nakładającej grzywnę można się odwołać do sądów Unii.

Jeżeli Komisja uzna, iż sprawa jest pilna ze względu na ryzyko wyrządzenia poważnych szkód użytkownikom, może dodatkowo podjąć decyzję o przyjęciu proporcjonalnych i tymczasowych środków tymczasowych w celu ograniczenia takiego ryzyka.

W ostateczności, o ile naruszenie utrzymuje się i wyrządza poważną szkodę użytkownikom oraz wiąże się z przestępstwami wiążącymi się z zagrożeniem życia lub bezpieczeństwa osób, KE może zwrócić się o tymczasowe zawieszenie usługi na terenie UE, czyli na przykład wyłączenie serwisu społecznościowego.

To także wiąże się jednak z dość długą procedurą, a nakaz musi zostać wydany przez sędziego w państwie członkowskim UE, gdzie znajduje się siedziba firmy.

Idź do oryginalnego materiału