100 Konkretów dla Pelikana

niepoprawni.pl 6 miesięcy temu

Ogólnie wiadomo, iż Pelikan łyknie wszystko, zwłaszcza gdy jest w stadzie. A Pelikan jak także wiadomo – to stworzenie stadne. Stadne zachowanie Pelikana już dawno temu rozszyfrował Donald Tusk, który przecież sam pochodzi z hodowli Angeli Merkel i był przez Niemców chwalony za to, iż był „łatwy w hodowli”. Tusk zatem doskonale wie, jak obłaskawić polskiego Pelikana tym bardziej, iż w stadzie Pelikan łyknie wszystko.

Nic i nikt nie przekonał polskiego Pelikana, iż ich treser Donald Tusk to nie tylko oszust – ale i recydywista. Od czasu, gdy Donald Tusk obiecał Pelikanom „100 cudów”, minęła bowiem dekada w trakcie której narodziły się nowe stada Pelikanów, które łykną wszystko, co im oszust Tusk podrzuci - tak jak podrzucił ich rodzicom.

Zatem tresura Pelikanów nie sprawiła Tuskowi i tym razem żadnych trudności. Wystarczyło bowiem młodego Pelikana postraszyć Orłem Białym a na zachętę – obiecać Pelikanowi 100 konkretów, by zdobyć zaufanie każdego osobnika, uczestniczącego w pokazie obietnic konkretów. Były to także obietnice „konkretów” skierowane do młodych Pelikanów…

Już na samo słowo „konkret” – każdy Pelikan rozdziawił więc dziób czekając, iż Tusk już na przedwyborczym wiecu rzuci Pelikanom choć po jednym konkrecie. Ale Tusk nie jest i nie był aż taki głupi, żeby rzucać konkretami zanim Pelikany nie wybiorą go na tresera wszystkich Polaków! Tusk więc obiecał, a choćby zagwarantował, iż 100 konkretów Pelikany otrzymają niezwłocznie - czyli w czasie pierwszych 100 dni swoich rządów,co Pelikany i tym razem bez problemów łyknęli – jak to mają w zwyczaju Pelikany...

Dziś właśnie mija 100 dni rządów oszusta Tuska i żaden z zapowiedzianych przez Tuska na wielotysięcznych wiecach konkretów nie trafił do wiwatujących stad Pelikanów! Owszem – konkrety trafiły - ale do skupionych wokół Tuska zgłodniałych hien a choćby do czerwonych świń, pamiętających czasy komuny! Konkret otrzymał także wierny Tuskowi Koń, który ukrywał się w słonecznej Italii - ale nie Pelikan...

Pelikany nie zobaczą więc żadnego ze stu obiecanych im konkretów, choć przyznać trzeba, iż w obawie przed buntem Pelikanów – hieny Tuska rozpoczęły rozpaczliwą akcję uświadamiającą Pelikany. Hieny wyjaśniają oszukanym Pelikanom, iż za brak stu konkretów w sto dni rządów Tuska winne są czerwone świnie! Zaś czerwone świnie "aborotno"! Że to chichoczące hieny odpowiadają za brak konkretów Tuska!

Jednak jedni i drudzy dają Pelikanom słowo honoru, iż prędzej lub raczej później rzucą Pelikanom te 100 konkretów, które Tusk im obiecał na przedwyborczych wiecach: realizowane są bowiem prace, jakby te konkrety Pelikanom dać! Ale tak dać, żeby władza hien i czerwonych świń od razu nie upadła a wraz z nią oszust-recydywista, który te 100 konkretów Pelikanom obiecał…

Patrzę na ten nowy Folwark Zwierzęcy i zastanawiam się, jaki będzie jego finał? Pelikanów mi nie żal, gdyż od dawna wiadomo, jaki los Pelikany czeka. Żaden cud ani konkret Pelikany nie uratuje, gdyż zostaną przerobione na atrament, którym nikt epitafium na ich cześć nie napisze…

Idź do oryginalnego materiału