10 wniosków z I tury wyborów prezydenckich: jest dobrze, wygramy!

3 dni temu
Zdjęcie: 10 wniosków z I tury wyborów prezydenckich: jest dobrze, wygramy!


Pierwsza tura za nami. Czas na poważne, polityczne podsumowanie – nie cukierkowe analizy dla salonu, ale konkretne wnioski, które zdecydują o losie Polski w nadchodzących tygodniach. Stawka jest jasna: albo proeuropejska przyszłość z Rafałem Trzaskowskim, albo dryf ku Wschodowi, chaosowi i Polexitowi. Putin już tu jest.

1. Praca u podstaw to podstawa

Wynik I tury to efekt miesięcy pracy, ale też dowód na to, gdzie jeszcze kulejemy. Bez totalnej mobilizacji w terenie – w gminach, powiatach, osiedlach i wsiach – nie wygramy. Trzeba rzucić wszystkie siły, struktury i ludzi do przekonywania wyborców. Kto myśli, iż kampania wygrywa się na Twitterze, ten przegrywa Polskę.

2. Brak rozliczeń kosztuje

Wynik obozu demokratycznego pokazuje, iż brak rozliczenia ludzi pokroju Krzysztofa Stanowskiego, prorosyjskiej propagandy, oraz trwania układów w TVP (utrzymanych przez Sienkiewicza!) odbija się czkawką. To była szansa na odcięcie się od toksycznej przeszłości. Zamiast tego, społeczeństwo dostało półśrodki. Efekty są widoczne.

3. Zwycięstwo Trzaskowskiego daje nadzieję

Trzaskowski wygrał pierwszą turę – to nie tylko symboliczne zwycięstwo, to fundament pod finałowy bój. Elektorat demokratyczny pokazał siłę, a kontrkandydat – obóz prorosyjski, ukrywający się pod patriotycznymi frazesami – został odsunięty na krok. To nasza szansa na zakończenie epoki strachu i manipulacji.

4. Rząd musi zacząć działać

Kampania to nie tylko spoty i debaty – to także komunikacja państwa z obywatelami. A tej brakuje. Gdzie są ministrowie? Gdzie resorty? Dlaczego wciąż nie ma rzecznika rządu, który mógłby walczyć z dezinformacją? Milczenie kosztuje. A cena może być wysoka.

5. Koniec łagodnej strategii

Nie ma już czasu w uśmiechy i „niech każdy sobie wybierze”. Przeciwnik nie gra fair. Kłamie, dzieli, sieje strach. Czas na twardy język prawdy: o zagrożeniu ze Wschodu, o aferach, o krwi na rękach rządzących wcześniej. Ludzie chcą odwagi i jasnego przekazu, nie kolejnych banałów.

6. Trzaskowski to lider na miarę chwili

Rafał Trzaskowski nie tylko wytrzymał presję, ale pokazał klasę i determinację. Był wszędzie. Rozmawiał z ludźmi, słuchał, odpowiadał. Pokazał, iż potrafi łączyć – bez rezygnacji z zasad. To on dziś ma szansę poprowadzić Polskę do Europy, a nie do Budapesztu czy Mińska.

7. Internetowi wojownicy to siła – doceńcie ich

To ci, którzy codziennie tłumaczą, obalają fejki, udostępniają, nagłaśniają. Nie są w zarządach partii, nie siedzą w studio. Ale bez nich nie ma zwycięstwa. Każdy z nich to linia frontu. Niech władze demokratycznego obozu wreszcie to zrozumieją – i docenią.

8. Rosyjska ingerencja jest faktem

Nie hipotezą. Nie „możliwym zagrożeniem”. Jest realna. Widać ją w narracjach, fake newsach, botach, dziwnych kontach, niespodziewanych zwrotach akcji. Kto tego nie widzi – jest naiwny. Kto to ignoruje – działa na korzyść Kremla.

9. Zjednoczenie jest możliwe

Ludzie chcą pójść za liderem. Potrzebują tylko jasnego sygnału: o co walczymy i z kim. Druga tura będzie testem jedności. Potrzebujemy twardego przekazu i wspólnego celu – przywrócenia Polski obywatelom. To możliwe. Ale tylko razem.

10. To może być ostatnia szansa

Nie dramatyzujemy. Tylko nazywamy rzeczy po imieniu. jeżeli przegramy tę kampanię, droga do Polexitu może być otwarta. To nie tylko wybory o prezydenta – to wybory o naszą obecność w Europie, o demokrację, wolność słowa i praworządność. Nie spieprzmy tego.

Idź do oryginalnego materiału