Minimum 10 mln złotych przekaże samorząd województwa poszkodowanym gminom i powiatom w regionie. To kwota przeznaczona na najpotrzebniejsze wydatki. Pieniądze będzie można wykorzystać w latach 2024-2025. Rezolucja sejmiku w tej sprawie została podjęta przez aklamację. Choć myliłby się ten, kto zakładałby, iż przeszła gładko przez sejmik.
Charakter wsparcia jest jasny.
– To pieniądze, które mogą być wydawane na bieżące i najpilniejsze wydatki, przynajmniej w tym roku. W przyszłym mogłyby stanowić wsparcie dla inwestycji – precyzuje marszałek Szymon Ogłaza.
Rozszerzenia wsparcia o osoby fizyczne chciał Sławomir Kłosowski z opozycyjnego PiS-u. Nie usłyszał odmowy, ale zapewnienie, iż zarząd przeliczy, czy uda się to zrobić.
– Musimy przede wszystkim sprawdzić, ile jest takich gospodarstw. Takimi danymi powinna dysponować wojewoda opolska – zapewnił marszałek.
Propozycję zarządu regionu za to ostro skrytykował Wojciech Komarzyński również z Prawa i Sprawiedliwości.
– Panie marszałku 10 mln złotych to kpina z poszkodowanych. Zwłaszcza ze strony Zarządu, który potrafi zadysponować ponad milion złotych na koncert promujący marszałka Andrzeja Bułę czy milion złotych na Mniejszość Niemiecką – grzmiał Wojciech Komarzyński także z Prawa i Sprawiedliwości.
Szymon Ogłaza nie skomentował słów radnego z Brzegu. Przychylił się za to do sugestii jego klubowych kolegów Grzegorza Peczkisa i Sławomira Kłosowskiego.
Dlatego w rezolucji zamiast sformułowania „10 mln złotych” zapisano „nie mniej niż 10 mln złotych”. Wsparcie gospodarstw domowych miałoby według opozycyjnych radnych polegać na przeznaczeniu połowy tego, co daje rząd, czyli konkretnie 5 tysięcy złotych na gospodarstwo.
Szymon Ogłaza, Wojciech Komarzyński:
Więcej na ten temat:
Autor: Sebastian Pec