Europosłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło złożyła zawiadomienie do Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie konkursu profrekwencyjnego „Aktywna Lubelska Wieś 2.0”. Chce, aby PKW zbadała zgodność akcji z przepisami dotyczącymi finansowania kampanii wyborczej.
Konkurs ogłosił marszałek województwa lubelskiego, aby zachęcić mieszkańców małych gmin do wzięcia udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich. Zwycięzca ma otrzymać 500 tys. zł
– Nie chodzi o działania profrekwencyjne, bo takie są zawsze dobre, ale fakt, iż w konkursie mogły wziąć udział tylko gminy do 20 tys. mieszkańców – mówi europosłanka, Marta Wcisło. – Marszałek województwa lubelskiego jest marszałkiem wszystkich powiatów. W związku z powyższym konkurs powinien dotyczyć wszystkich samorządów, a nie tylko wybranych do określonej liczby mieszkańców, w których jak wiemy, kandydat PiS-u miał największe poparcie.
– Zarząd województwa wybrał te gminy, w których częstym problemem jest wykluczenie komunikacyjne – wyjaśnia rzecznik marszałka województwa lubelskiego Remigiusz Małecki. – Założeniem konkursu było również zmobilizowanie wójtów, burmistrzów lub jednostek OSP do zapewnienia transportu osobom starszym czy chorym do lokalu wyborczego. Dla dużych ośrodków takie fundusze nie są znaczącym wsparciem w miejskim budżecie.
Rzecznik zauważył, iż frekwencja w woj. lubelskim między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich wzrosła o kilka punktów procentowych do blisko 70 proc., co jest ósmymi wynikiem w kraju. Podkreślił, iż urząd czeka na wnioski konkursowe od gmin z najwyższą frekwencją do 30 czerwca. Środki finansowe na nagrody pochodzą z rezerwy ogólnej budżetu woj. lubelskiego na rozwój obszarów wiejskich.
Małecki przypomniał, iż konkurs profrekwencyjny „Aktywna Lubelska Wieś 2.0” to powtórzenie podobnego konkursu zorganizowanego przed drugą turą wyborów prezydenckich w lipcu 2020 r., które wygrał Andrzej Duda.
Gmina z najwyższą frekwencją w województwie otrzyma na inwestycje 500 tys. zł, za miejsce drugie- 300 tys. zł, a za kolejne – 200 tys. zł, 150 tys. zł i 100 tys. zł.
Najwyższą frekwencję w drugiej turze zanotowano w gminie Chrzanów – 84,72 proc.
Marta Wcisło złożyła swoje zarzuty do PKW przed II turą wyborów.
Jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich poseł Michał Moskal i lubelscy radni Robert Derewenda i Tomasz Gontarz (wszyscy z PiS) zawiadomili o podejrzeniu złamania zakazu agitacji wyborczej na terenie Urzędu Miasta Lublin podczas wiecu kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, który odbył się 4 maja.
Według polityków PiS podczas wiecu zorganizowanego na pl. Łokietka sztab kandydata KO bezprawnie wykorzystał infrastrukturę pobliskiego ratusza jako zaplecze organizacyjne, korzystał z miejskiego zasilania energią elektryczną do celów kampanijnych, a na parkingu Urzędu Miasta stał samochód z banerem wyborczym, który następnie jeździł wokół pl. Łokietka i promował kandydata. Politycy sugerowali też zaangażowanie pracowników ratusza w organizację wydarzenia.
Rzecznik lubelskiego ratusza Justyna Góźdź zapewniła, iż Urząd Miasta nie był organizatorem wiecu i agitacja wyborcza nie odbywała się na jego terenie. „Organizator zawarł z Gminą Lublin umowę na odpłatny pobór energii elektrycznej, a zgodnie z regulaminem korzystania z parkingów zlokalizowanych przy budynkach Urzędu Miasta Lublin, przedstawiciele władz rządowych i samorządowych, w tym radni mają możliwość korzystania z wolnych miejsc parkingowych” – podała Góźdź. Dodała, iż pozostałe kwestie techniczno-logistyczne organizator wydarzenia zapewnił i zabezpieczył we własnym zakresie.
Jak uzupełniła, urząd nie wynajmował pomieszczeń na potrzeby organizacji wydarzenia i nie wyrażał zgody na ustawienie baneru wyborczego na parkingu.
Do zaparkowania samochodu z banerem w rozmowie z portalem Jawny Lublin przyznał się radny miejski Konrad Wcisło, który należy do klubu prezydenta Krzysztofa Żuka (KO). Tłumaczył, iż zaparkował auto tylko na chwilę, gwałtownie wyjechał i wyraził gotowość poniesienia kary.
Nadkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji poinformował, iż funkcjonariusze sprawdzają monitoring, przesłuchują świadków i badają czy faktycznie doszło do agitacji na terenie urzędu.
29 maja prezydent Lublina Krzysztof Żuk zachęcił wyborców do głosowania, zapowiadając, iż trzy dzielnice Lublina z najwyższą frekwencją otrzymają nagrodę. Ma ona polegać na realizacji jednego projektu priorytetowego, które zgłaszały w ramach Planu dla Dzielnic.
Według PKW frekwencja w woj. lubelskim między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich wzrosła z 65,58 do 69,63 proc. a w Lublinie – z 70,63 do 74,65 proc.
Popierany przez PiS Karol Nawrocki w drugiej turze uzyskał na Lubelszczyźnie 66,54 proc. głosów, a kandydat KO Rafał Trzaskowski – 33,46 proc.
Nawrocki zwyciężył we wszystkich powiatach w regionie, a także w trzech miastach na prawach powiatu – Chełmie, Białej Podlaskiej, Zamościu. Trzaskowski wygrał w Lublinie.
Od wielu lat najwyższe poparcie kandydaci PiS uzyskują w sąsiadujących ze sobą gminach Chrzanów i Godziszów w pow. janowskim. Pięć lat temu w drugiej turze wyborów Duda zdobył w Godziszowie 95,24 proc. głosów, a w Chrzanowie – 94,36 proc. głosów. Teraz zwyciężył tam Nawrocki, uzyskując odpowiednio: 94,66 proc. poparcia i 94,40 proc. Także w pierwszej turze w gm. Chrzanów Nawrocki uzyskał najwyższe poparcie w kraju – 64,95 proc. głosów.
Popierany przez PiS Karol Nawrocki wygrał w drugiej turze wybory prezydenckie z wynikiem 50,89 proc. Kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów.
PaSe / Polska Agencja Prasowa / RL / opr. LisA
Fot. archiwum RL / Krzysztof Radzki